ArchiwumWrzesień 2018

Trudne warunki dostawy w nocy kombajnu Rostselmash Nova 330. Wieziemy kombajn na wschodnią część Polski gdzie kierowca Robert (ksywka Supełek) wraz z partnerem miał nie lada wyzwanie. Śnieżne warunki ZIMY i drętwiejące palce nie ułatwiają rozładunku kombajnu. Ale Supełek to twardziel i profesjonalista. Koniecznie zobacz cały odcinek do końca czy udało się szczęśliwie rozładować kombajn?

Jacek dojechał do Piotrowic. Klient kupił ładowarkę MultiOne, którą zdecydował się sam zjechać z lawety. Po udanej akcji rozładunku stwierdził, że podjedzie ładowarką jeszcze raz na lawetę i podczepi łyżkę, okazało się, jednak że tylna przeciwwaga spowodowała podniesienie przodu ładowarki w powietrze. Ładowarka stanęła dęba - bardzo niebezpieczna sytuacja. Zobacz koniecznie do samego końca.

Kierowca Jacek jedzie dzisiaj na południe Polski do miejscowości Dukla. Wiezie ciągnik Arbos 5100. Po dojechaniu okazało się, że nie ma właściciela nowego nabytku. Ciągnikiem z ciężarówki zjechał razem z przyszłym operatorem traktora truckers od Korbanka. Nowy właściciel nie był obecny natomiast operator był bardzo dociekliwy i chciał się dokładnie nauczyć jak używać ciągnika w pracy. Dostał szybki instruktaż jak używać ciągnika Arbos. Zobacz, jak to przebiegało całe wydanie nowego nabytku.

Piciu, kierowca dowożący maszyny rolnicze od f. Korbanek, dowiózł ciągnik Arbos na punkt dealerski Adal Serwis w Makowie Mazowieckim. Przy okazji opowiedział też, dlaczego wołają na niego Piciu. Ujawnił też sekret noszenia 2-ch zegarków oraz do czego jest mu potrzebny rower na lawecie. Posłuchaj do samego końca i zobacz całą logistykę wyładunku oraz nie reżyserowaną rozmowę

Piciu kierowca dowożący maszyny rolnicze od Korbanek dowiózł ciągnik Arbos 5115 do nowego właściciela. Przy okazji dowiózł też małego Fendt. Ciągnik będzie pracował w gospodarstwie rodzinnym. Dziadek, ojciec i syn będą mieli czym pracować na co dzień. Posłuchaj do samego końca i zobacz całą logistykę wyładunku obu maszyn

Polski rolnik boi się 2022 r - nadchodzące koszty za środki ochrony roślin, nawozy i centy paliw podnoszą ryzyko przeinwestowania w produkcję roślinną. Rolnik w Polsce nie wie jakie będą ceny za jego płody w przyszłym roku oraz nie wie jakich spodziewać się cen wpływających na ich produkcję. W dodatku coroczna loteria z pogodą. Czy te ryzyka dają szansę na spokojne patrzenie w przyszłość rolnictwa? Jaka jest twoja opinia na ten temat?